Macenas tłumaczy, Mecenas radzi
W czasie spotkań rodzinnych wielokrotnie dochodzi do kłótni, których powodem jest darowanie za życia bądź zapisanie w testamencie majątku przez rodziców lub dziadków jednemu z dzieci kosztem pozostałych. Co można zatem zrobić w razie pokrzywdzenia przez rodzica?
Cel instytucji zachowku
Już od czasów starożytnego Rzymu ideowym założeniem uregulowania w prawie domyślnego porządku dziedziczenia jest chęć pozostawienia majątku zmarłego w gronie osób mu najbliższych, zgodnie z powszechnie akceptowanymi standardami wypracowanymi w społeczeństwie. Polskie prawo cywilne ustanawia ustawowy krąg spadkobierców również w oparciu o stopień więzi rodzinnej ze spadkodawcą. W przypadku braku sporządzenia przez zmarłego testamentu, w którym spadkodawca może wybrać swoich spadkobierców, w pierwszej kolejności do spadku powoływani są bowiem dzieci (a pośrednio przez nich również wnuki) zmarłego oraz jego małżonek, a w dalszej kolejności, w razie braku dzieci i małżonka spadkodawcy – rodzice, dziadkowie i kuzynostwo zmarłego.
Owa preferencja przekazywania majątku na rzecz najbliższej rodziny dotyczy całego majątku zbudowanego przez spadkodawcę za jego życia, a więc nie tylko należącego do zmarłego w momencie jego śmierci, ale również darowanego za życia spadkodawcy. Uzyskanie darowizny za życia przez jednego ze spadkobierców uszczupla bowiem majątek spadkodawcy, a przez to majątek jego przyszłych spadkobierców. Celem przewidzianej w art. 991 – 1011 Kodeksu cywilnego (k.c.) instytucji zachowku jest zapobieżenie pokrzywdzeniu najbliższej rodziny przez rodzica bądź małżonka, który swoimi decyzjami za życia lub w drodze rozrządzeń na wypadek śmierci wyprowadził z ,,rodzinnego” majątku co istotniejsze jego składniki, faworyzując w ten sposób jednego ze swoich spadkobierców bądź osobę całkowicie z nią niespokrewnioną. Instytucja ta służy ponadto zapewnieniu pewnego minimum równego traktowania wszystkich spadkobierców przez spadkodawcę.
Istota roszczenia o zapłatę zachowku
Sedno instytucji zachowku polega na tym, że w razie darowania za życia bądź zapisania przez zmarłego w drodze testamentu nieruchomości, ruchomości, prawa bądź sumy pieniężnej na rzecz wybranych przez siebie osób, tym potencjalnym spadkobiercom, którzy w razie braku dokonania takich rozrządzeń otrzymaliby większy majątek tytułem spadku, przysługuje prawo domagania się wyrównania poniesionej przez nich straty od osoby obdarowanej ponad sprawiedliwą miarę. Wyrównanie to następuje do poziomu połowy (w przypadku niepełnoletnich dzieci do poziomu 2/3) wartości spadku, który odziedziczyłaby osoba pokrzywdzona w razie gdyby spadkodawca nie rozrządził majątkiem w inny sposób.
Przykładowo, jeśli rodzic za życia darował lub zapisał w drodze testamentu jednemu ze swoich trzech dzieci nieruchomość stanowiącą jedyny znaczny majątek spadkodawcy o wartości 400 000 zł i nie zrekompensował tego w dostateczny sposób pozostałym dzieciom w drodze darowizn za życia albo rozrządzeń testamentowych, przysługuje im roszczenie wobec tego z rodzeństwa, który otrzymał ową znaczną darowiznę. Biorąc pod uwagę, że spadkobiercami zmarłego rodzica na podstawie ustawy byłaby trójka rodzeństwa oraz drugi z rodziców, wartość udziału spadkowego każdego z nich wynosiłaby ¼. Gdyby jednak rodzic nie dokonał darowizny o wartości 400 000 zł na rzecz tylko jednego ze spadkobierców, wartość majątku odziedziczonego przez każdego z nich wyniosłaby 100 000 zł. Dokonanie darowizny przez zmarłego spowodowało jednak to, że jeden ze spadkobierców otrzymał od zmarłego majątek o wartości 400 000 zł, z kolei pozostali spadkobiercy nie otrzymali nic. Warto odnotować, że wartość darowizny należy ustalać na dzień dochodzenia zachowku, a nie jej dokonania. W takiej sytuacji pokrzywdzonym należy się zachowek od obdarowanego ponad miarę spadkobiercy. Roszczenia ,,pokrzywdzonych” wynoszą zatem połowę z wartości ich udziału spadkowego, czyli 50 000 zł i takiej kwoty każdy z nich może domagać się do tego ze spadkobierców, który otrzymał ową znaczną darowiznę. Gdyby z kolei którykolwiek ze spadkobierców był niepełnoletni w momencie śmierci spadkodawcy, wartość jego zachowku wyniosłaby 66.666 zł (2/3 z kwoty 100 000 zł).
Oczywiście wyżej opisana sytuacja stanowi bardzo klarowne uproszenie. W praktyce zazwyczaj zdarza się, że zmarły darował majątek częściowo każdemu ze swoich przyszłych spadkobierców, natomiast jeden z nich otrzymał majątek o wartości większej od pozostałych. Wtedy obliczenia doznają znaczących modyfikacji. Na schedę spadkową należy bowiem doliczyć każdemu ze spadkobierców otrzymane przez niego darowizny i zapisy. Rozbudowując podany wyżej przykład, gdyby rodzic darował bądź zapisał w testamencie pokrzywdzonemu rodzeństwu dodatkowo po 100 000 zł, łączna wartość majątku spadkodawcy (przy założeniu braku dokonania darowizn za życia) wyniosłaby 600 000 zł. W takim układzie każdy ze spadkobierców powinien otrzymać spadek o wartości po 150 000 zł (1/4 z 600 000 zł) , a ich zachowek wynosiłby po 75 000 zł (połowa wartości udziału w spadku). Oznaczałoby to, że poprzez darowizny zachowek wszystkich dzieci został już pokryty, a jedyną osobą, której przysługiwałoby roszczenie z tytułu zachowku byłby drugi ich rodzic, który mógłby żądać od dzieci zapłaty zachowku w kwocie 75 000 zł, o ile oczywiście wartość spadku w momencie śmierci spadkodawcy byłaby zerowa.
Doliczanie darowizn i kosztów wychowania
Podsumowując, na należny spadkobiercy zachowek, tj. minimalną wartość majątku po swoim spadkodawcy zalicza się wartość spadku odziedziczoną od spadkodawcy, jak również wartość darowizn otrzymanych od niego za życia. Co ciekawe, na poczet zachowku doliczane są również poniesione przez spadkodawcę na dziecko koszty wychowania oraz wykształcenia ogólnego i zawodowego, o ile koszty te przekraczają przeciętną miarę przyjętą w danym środowisku.
Dochodzenie zachowku
Zapłaty zachowku należy dochodzić przed sądem w drodze pozwu złożonego przeciwko osobie, która została obdarowana bądź odziedziczyła spadek o wartości wyższej niż ta wynikająca z przepisów prawa.
Radca prawny Tomasz Okrzesik